Honor utopili w basenie?
Żartowałem. Żeby coś utopić, to trzeba najpierw to mieć. Obejrzałem pierwszą część retransmisji 18. sesji Rady Miasto. Ten żałosny spektakl nie był dla mnie zaskoczeniem. Pisałem o tym wcześniej, że piątkowa deklaracja uczestników umowy dżentelmeńskiej poparcia uchwały w sprawie utworzenia spółki prawa handlowego, to tylko taki pic na wodę fotomontaż. Taki POPiS przed kamerami. Ile te słowa były warte to już od wczoraj wiemy. Kuriozalne w tym wszystkim jest to, że oni grają te spektakle przeciwko naszym interesom, za nasze grube pieniądze. Sprawy merytoryczne zostawię na później, bo ze strony koalicji dla mieszkańców, było tyle tego, co kot napłakał. Ale były za to poruszone inne ciekawe sprawy.
* Zgodnie z moimi przewidywaniami brylował radny Kalinowski. Chrząkał, brzdąkał ... ale zawzięcie czytał kartki, które mu napisali partyjni przełożeni. A miał ich tyle i tak mu się pomieszały, że gdyby przewodniczący Sobolewski nie zamknął dyskusji to by zaczął czytać kartki przeznaczone na następną sesję, m. in. nową propozycję budowy basenu. Podsumuję krótko. Dowiedzieliśmy się, kto naprawdę chce rozwoju miasta, a kto chce nadal robić z miasta ciemnogród. Po części się nie dziwię, bo pan radny Kalinowski sam w sobie tradycjonalista, który nie nadąża za przemianami, jest członkiem partii, która swoich członków uważa za "klasę wyższą" a resztę hołoty ma w pogardzie i spycha nie tylko Włocławek do rangi zaścianka, ale całą Polskę cofa do średniowiecza. A oni "siędą" sobie na białe koniki i będą pobrzękiwali szabelkami raz na wschód raz na zachód.
* Zarzucono prezydentowi Pałuckiemu, że zatrudnia byłych posłów SLD. Sądzę, że radny Chmielewski ten mecz z prezydentem wygrywa dość wysoko.
* Zarzucono prezydentowi, że nie panuje nad spółkami, ponieważ dochodzi w nich do nierównego traktowania, za łamanie kodeksu pracy. Konkretnie, to jeden pijaczek przyszedł do pana Chmielewskiego, do biura partyjnego ze skargą, że drugiego pijaczka potraktowano inaczej. Nie wiem, czy pan Chmielewski stawiał ten zarzut, jako radny czy jako szef PiS? Ale chciałbym w tym miejscu zapytać pana Chmielewskiego czy on z panem Stelmasikiem, też radnym panują nad WORD-em? A może kupowanie praw jazdy nie jest przestępstwem wg PiS-u?
* Będąc przy przestrzeganiu dyscypliny, bo raczej radnych nie obowiązuje Kodeks pracy, mam pytanie do pana przewodniczącego Sobolewskiego. Czy wyciągał pan kiedykolwiek konsekwencje w stosunku do radnych, którzy nie pełnią dyżurów w oznaczonym czasie i miejscu? Czy wyciągał pan kiedykolwiek konsekwencje w stosunku do radnych, którzy na sesji delikatnie mówiąc byli "wczorajsi"?
* Pani radna Borowiak dość głośno uniosła się, że posądza się młodzież o niszczenie boisk czy ogrodzeń. Że to robią ludzie wychowani w poprzednim ustroju. Pani radna, niech pani spojrzy w kalendarz i nie ubliża porządnym ludziom. Statystycznie, Ci wychowywani w obecnym ustroju do pięt nie dorastają tym wychowanym w poprzednim ustroju. Tamci to ogrodzenie szkoły i trawę na boisku własnoręcznie malowali na zielono. I wtedy własnej pracy nie niszczyli.
* Na zakończenie coś optymistycznego. Żal mi Was "wykształciuchy" (do których też się zaliczam) z Platformy Obywatelskiej, że dacie się wodzić na pasku ludziom, którzy wami gardzą. Tracicie twarz w oczach mieszkańców miasta.