Ariel Team gościł w Hollywood
Ariel Piotrowski i Ireneusz Pleskot ostatnie trofea za miniony sezon odebrali daleko poza granicami Polski. Zawodnikom podczas gali towarzyszył sam Jean Todt, prezydent FIA.
Obecny prezydent Międzynarodowej Federacji Samochodowej to prawdziwa legenda sportów motorowych. Był ojcem ostatnich wielkich sukcesów Ferrari w Formule 1. To właśnie w barwach kierowanego przez niego teamu Michael Schumacher wywalczył pięć tytułów mistrza świata z rzędu. Todt wcześniej, bo w latach 80., do mistrzowskich tytułów doprowadził rajdowy zespół Peugeota. Ma na swoim koncie sukcesy również w rolach kierowcy i pilota. Niewielu wie, że w żyłach szefa FIA płynie także polska krew. Jego wizyta na gali z okazji zakończenia sezonu Pucharu Strefy Europy Centralnej (CEZ-FIA) wśród zawodników wywołała duże poruszenie.
- To było dla nas naprawdę wielkie wyróżnienie – stwierdza włocławianin Ariel Piotrowski, który wraz z Ireneuszem Pleskotem odbierał puchary za wicemistrzostwo w rajdowej grupie A. – Todt, na uroczystość przyleciał własnym odrzutowcem. Na gali był tylko godzinę, po czym odleciał w inny zakątek świata, ale jego obecność była dla nas niezwykle cenna.
Uroczystość kończąca Puchar Strefy Europy Centralnej w kilku dyscyplinach samochodowych, tym w rajdach i rallycrossie, odbyła się w… Hollywood. Taką nazwę nosi hotel w Sarajewie, gdzie zagościli zawodnicy i szefowie ich teamów. Do stolicy Bośni i Hercegowiny wraz z Arielem Piotrowskim wybrał się też jego tata Ryszard, oraz menedżer włocławskiego zespołu – Marek Kopczyński.
- Pierwszy raz w życiu byłem w Sarajewie, dlatego cieszę się, że na miejscu mieliśmy trochę czasu na zwiedzanie – mówi Ariel Piotrowski. – Sama uroczystość była zorganizowana na bardzo wysokim poziomie. W gali uczestniczyło około 170 osób, w tym przyzwoita reprezentacja z Polski. Nam, Polakom sukcesów w tej edycji Pucharu CEZ-FIA nie brakowało.
Wicemistrzostwo Strefy Europy Centralnej w grupie aut przednionapędowych to dla młodego włocławianina, obok tegorocznego sukcesu w mistrzostwach Polski, największe dotychczasowe osiągnięcie. Nic więc dziwnego, że 26-latek nie ukrywa swojej radości.
- Bardzo się cieszę z tego zaszczytnego tytułu, tym bardziej, że jest to raczej niespodziewany sukces. Prawdę mówiąc, nie liczyliśmy na aż tak wysokie miejsce w tej klasyfikacji. To w końcu międzynarodowy puchar, startowało w nim wielu zawodników ze sporej części Europy.
Źródło: Ariel Rally Team
Zdjęcia do artykułu: