Takiej dramaturgii dawno we Włocławku na meczu AKM-u nie było. Prowadzenie zmieniało się w ciągu meczu wielokrotnie, lecz więcej zimnej krwi w końcówce zachowali nasi gracze i to oni mogli cieszyć się ze zwycięstwa.

Obie drużyny zagrały bardzo dobrą obronę, natomiast w ataku było zdecydowanie za dużo nerwów i błędów.

O tym jak bardzo mecz był dramatyczny świadczyć może fakt, że aż czterech zawodników opuściło parkiet za pięć przewinień, a jeden zawodnik drużyny gości zszedł ze złamanym nosem.

- Dziękuję swoim zawodnikom za bardzo dobrą obronę i walkę do ostatniej sekundy  - powiedział po meczu Marcin Piekarski trener AKM Włocławek - Następny mecz zagramy w najbliższą niedzielę w Świeciu. Mam nadzieję, że w pełniejszym niż dziś składzie.
AKM Włocławek - Noteć 1938 Inowrocław 64:62 (12:6, 16:20, 16:20, 20:16)

AKM: Zawalski Damian 13, Szląskiewicz Łukasz 12, Stępkowski Bartosz 11, Krawiec Mateusz 11, Piekarski Mateusz 8, Szperling Marcin 4, Gawlak Tomasz 4, Wasielewski Bartłomiej 1