Włocławski kartingowiec nie najlepiej będzie wspominać udział w Superpucharze Bridgestone, który odbył się na torze South Garda we włoskim Lonato. Bardzo silnie obsadzone zawody miały być dla Ariela Piotrowskiego przetarciem przed najważniejszym startem w tegorocznym sezonie, a więc Światowym Finałem ROK. Kartingowiec z Kujaw w trakcie treningów bezpośrednio poprzedzających rywalizację w Bridgestone Supercup doznał kolejnego w tym sezonie pęknięcia żeber. W trakcie krajowego sezonu kilkukrotnie zmagał się z podobnymi dolegliwościami.
Tym razem to jest zupełnie nowy uraz, a nie odnowiona kontuzja - mówi Ariel Piotrowski - Tym bardziej bolesny, że nabawiłem się go w zasadzie w dniu trzydziestych urodzin. Ten "prezent" uniemożliwił mi start w Światowym Finale ROK, na którym bardzo mi zależało. Udział w obu zawodach miał mi dać możliwość skonfrontowania moich aktualnych umiejętności z europejską i światową czołówką kategorii Super ROK, a co za tym jeszcze idzie, bardzo cenne doświadczenie.
Kontuzja bynajmniej nie zniechęciła Ariela Piotrowskiego do dalszych treningów i startów w kartingu.
Jeżeli ktoś ma charakter sportowca, to wszelkie porażki i przeciwności losu najczęściej jeszcze bardziej motywują go do działania - stwierdza trzydziestoletni włocławianin - W kolejnym sezonie z pewnością powinno być lepiej. Tegoroczny mimo wielu przeciwności bynajmniej nie był stracony. To był okres bardzo cennej nauki, która w niedalekiej przyszłości z pewnością będzie procentowała.
Ariel tegoroczny sezon zakończy prawdziwą "wisienką na torcie". Już w najbliższą sobotę wraz z grupą innych kartingowców weźmie udział w pokazowym wyścigu w ramach największego motoryzacyjnego show w naszym kraju, czyli kolejnej edycji Verva Street Racing. Wydarzenie te odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Weźmie w nim udział cała grupa prawdziwych gwiazd różnych dyscyplin sportów motorowych. Organizatorzy spodziewają się, że na trybunach zasiądzie komplet publiczności.
Pęknięte żebra nadal mocno dokuczają, jednak środki przeciwbólowe i rozsądna, ostrożna jazda powinny umożliwić mi ten występ - podkreśla kierowca - Tam nie będzie chodziło o wynik sportowy. Mamy pojechać wyłącznie pokazowo, więc jestem przekonany, że dam radę. Jazda na takim stadionie w obecności kilkudziesięciu tysięcy kibiców to będzie z pewnością niezapomniane przeżycie.