Nowa Prawica o podatkach i edukacji
Niezbyt zadowolone miny mieli kandydaci Nowej Prawicy, którzy zaplanowali na środowy wieczór spotkanie z wyborcami, ponieważ nikt – oprócz naszego portalu – nie skorzystał z zaproszenia.
Podczas spotkania kandydaci do parlamentu mieli mówić o programie wyborczym i o tym, że na listach znaleźli się przedstawiciele Stowarzyszenia „Liberum”, Młodzieży Wszechpolskiej i studenckiej Korporacji Akademickiej Kujawja, a średnia wieku jest najniższa w porównaniu z listami innych ugrupowań. NP krytykując populizm pozostałych ugrupowań mówi o obniżeniu podatków i wprowadzeniu dobrowolnego ubezpieczenia emerytalnego, likwidacji ZUZ i spójnym systemie tworzenia prawa. - Wszystko, co wychodzi z sejmu jest przypadkowe – mówią kandydaci z okręgu nr 5, wśród których nie ma włoclawian. Młodzi ludzie chcieliby także zmian w edukacji, która podporządkowana by była prawom wolnego rynku. - To by były szkoły prywatne, a państwo dawałoby na ucznia bon oświatowy. Wówczas rodzice wybieraliby szkołę dla dziecka, placówki musiałyby dostosować swoją ofertę do zapotrzebowań. Skróciłoby to zapewne czas kształcenia, a podniosło jego jakość. Po co przyszły mechanik ma obowiązkowo czytać „Lalkę”, a student prawa obowiązkowo zaliczać wf?
Zerowa frekwencja na spotkaniu we Włocławku to nie jedyne zmartwienie ugrupowania Janusza Korwina-Mikke. Wojewódzki Sąd Apelacyjny w Warszawie odrzucił skargę Komitetu Wyborczego na Państwową Komisję Wyborczą, bo jak podał w uzasadnieniu „nie jest sądem właściwym do orzekania w tej sprawie”. Decyzja ta oznacza, że Nowa Prawica wystartuje w 21 okręgach wyborczych bez lidera partii, a po wyborach do Sądu Najwyższego trafi skarga na przebieg wyborów w całym kraju.