Paliwa: drogie, droższe i to jeszcze nie koniec
Czasy kiedy z niedowierzaniem płaciliśmy 5 złotych za litr paliwa, z perspektywy wielu miesięcy nie wydają się takie złe. Zwłaszcza, że dziś na wielu stacjach cena za litr oscyluje w granicach 6 złotych. A to jeszcze nie koniec podwyżek.
Zgodnie z zapowiedzią rządu od 1 stycznia o 16 groszy wzrosła akcyza i opłata paliwowa doliczane do ceny oleju napędowego. Taki był wymóg Unii Europejskiej. Wszystko jednak wskazuje na to, że z każdym dniem więcej będziemy płacić za benzynę czy ropę. Przyczyną takich złych prognoz jest rosnące napięcie wokół Iranu i szykowane przez Unię embargo na irańską ropę. Skutek? Cena ropy na światowych rynkach poszła w górę, co boleśnie odczuwają na własnej skórze (i portfelach) także polscy kierowcy.
Także na włocławskich stacjach paliw cena litra oleju czy ropy przyprawia o ból głowy. - Obiecywałem sobie, że przestanę tankować, jak będę musiał płacić powyżej 5,50zł za benzynę. Ale prowadzę własny biznes i muszę być mobilny. W plecaku towaru nie przewiozę, więc zgrzytam zębami i płacę – ze złością twierdzi pan Ryszard, który systematycznie musi wyjeżdżać poza Włocławek.
Niestety, w najbliższym czasie podwyżek mogą się spodziewać także ci, którzy samochodami nie jeżdżą, ponieważ ceny większości towarów uzależnione są od kosztów transportu.Pan Ryszard na razie o podwyżce cen za usługi nie myśli, bo wówczas jego działalność byłaby zupełnie nieopłacalna. - Jak tak dalej pójdzie, to trzeba będzie zamknąć interes i pójśc na zasiłek - dodaje.
We wtorek, na włocławskich stacjach benzynowych ceny oleju napędowego wynosiły od 5,60 do 5,93 złotych za litr. Za litr popularnej 95tki trzeba było zapłacić od 5,49 do 5,70zł. Cena gazu kształtuje się od 2,80 do 2,92zł.
Większość analityków uważa, że cena 6,00zł za litr ropy jest nieunikniona. Już teraz na kilku stacjach benzynowych w Polsce szóstka z przodu jest cyfrą "normalną".