Przypomnijmy: Plany przebudowy placu Wolności pojawiły się już podczas poprzedniej kadencji samorządowej. Kiedy projekt zmian był już gotowy, pojawiły się ostre słowa krytyki ze strony przedsiębiorców i handlowców oferujących usługi zarówno na placu Wolności, jak i ulicy 3 Maja. Uważali oni bowiem, że przebudowa nie tylko pozbawi włocławian swoich biznesów, miejsc parkingowych, ale również spowoduje większe utrudnienia w ruchu komunikacyjnym niż są obecnie. Mieszkańcy pobliskiego wieżowca obawiają się również o jego stan konstrukcji, który może ulec uszkodzeniu w czasie przebudowy centrum miasta.

Protestujących popierali między innymi lokalni działacze prawicy. To ich głosami, podczas sesji Rady Miasta, zorganizowanej w listopadzie 2009 roku, przegłosowano wykreślenie przebudowę placu Wolności z programu rewitalizacji.  Ta decyzja oznacza stratę 8 milionów złotych ze środków unijnych oraz zmarnowanie czterystu tysięcy złotych na wykonanie dokumentacji technicznej komentował wówczas ratusz.

Dzisiaj wiadomo, że plany zmian w centrum miasta powróciły. Nigdy nie odstąpiliśmy od planów realizacji przebudowy placu Wolności i będziemy ten projekt konsekwentnie przygotowywać  zapewnia Jacek Kuźniewicz, zastępca prezydenta miasta.


Zastępca prezydenta odniósł się także do poprzedniej sytuacji, kiedy to pojawiły się protesty związane z planowaną przebudową.  Nikt wtedy nie planował likwidacji miejsc postojowych czy wyłączaniu ruchu drogowego na placu Wolności, a te kwestie podnosiła, całkiem niesłusznie, opozycja. Miały być jedynie pewne zmiany komunikacyjne. Trudno mi powiedzieć, czy te zmiany zostaną uwzględnione w nowej koncepcji. Poprosimy architektów i planistów, aby się nad tym pochylili - wyjaśnia Jacek Kuźniewicz.

Zanim jednak będzie można mówić i konkretnych propozycjach, muszą zapaść odpowiednie decyzje.  Jeśli zapadną, przebudowa placu Wolności rozpocznie się najwcześniej w 2015 roku.