Kukucki: Rząd Tuska trzyma pieniądze w skarpecie
Zamiast "Zielonej Wyspy" mamy bagno wciągające gospodarkę naszego kraju - twierdzi Krzysztof Kukucki komentując działania polskiego rządu w zakresie walki z bezrobociem. Działacz lewicy, wspierany przez swoich młodszych kolegów, zaprezentował rozwiązania, które zdaniem SLD skutecznie mogą uzdrowić sytuację na rynku pracy.
W czerwcu ubiegłego roku, z inicjatywy klubu radnych SLD, powstał apel skierowany do premiera Donalda Tuska, w którym radni prosili o uruchomienie środków zgromadzonych na funduszu pracy.
A te są niebagatelne, bo sięgają 10 miliardów złotych. Rząd Tuska trzyma pieniądze w skarpecie. Uważamy, że w sytuacji, kiedy w ciągu ostatnich lat bezrobocie w kraju wzrosło blisko dwukrotnie, trzymanie tak dużych środków na koncie i brak realizacji aktywnej polityki państwa w zakresie ograniczania bezrobocia, jest niedorzecznością mówił Krzysztof Kukucki.W odpowiedzi na apel, minister pracy i polityki społecznej napisał, iż wysokość środków funduszu pracy możliwych do wydatkowania w danym roku, ustala parlament.
Czyli to między innymi nasi lokalni parlamentarzyści decydują o tym, jaka jest wysokość środków przekazana na aktywną walkę z bezrobociem w całym kraju - podsumował radny.
SLD przeciwstawia się takim działaniom i pod koniec ubiegłego roku zaproponowało nową strategię dla Polski nawiązującą do rozwiązań z lat 1993 - 1997 autorstwa profesora Grzegorza Kołodki.
Opiera się ona na większym zaangażowaniu państwa w walkę z bezrobociem i pobudzaniu gospodarczym. Mówimy jasno, że praca nie jest przywilejem, że to władze krajowe powinny tak realizować politykę, aby praca była powszechnym dobrem - mówił Kukucki prezentując wskaźniki systematycznie powiększającego się bezrobocia oraz rozwiązania proponowane przez SLD.Znajduje się tam między innymi kwestia związana ze zmianą procesu edukacji na taki, który gwarantowałby pracę po ukończeniu nauki. SLD proponuje także wprowadzenie zmian w urzędach pracy, które zbyt często zajmują się jedynie zarządzaniem bezrobociem, a nie pomocą w znalezieniu nowych miejsc pracy. Kolejna sprawa to inwestycje publiczne. Zdaniem Kukuckiego, we Włocławku są one należycie realizowane.
Zdaniem lewicy, sytuacja na rynku pracy poprawi się, kiedy kraj powróci na szybką ścieżkę rozwoju.
Działacze Forum Młodych Socjaldemokratów, wspierając propozycje prezentowane przez Kukuckiego, zaprezentowali także swoje postulaty. Są wśród nich między innymi założenia, że państwo przejęłoby na siebie część zobowiązań finansowych związanych chociażby z opłacaniem ZUS-u osobom młodym długotrwale bezrobotnym. Młodzi ludzie chcieliby także, aby powstało 50 tysięcy miejsc pracy w sektorze usług publicznych, a odbywanie staży w administracji publicznej odbywało się na innych zasadach niż dotychczas.
Okazją do przedstawienia lewicowych rozwiązań był przypadający 11 kwietnia Światowy Dzień Walki z Bezrobociem.