Napad na jubilera był upozorowany
Włocławscy policjanci, we współpracy z kryminalnymi z komendy wojewódzkiej, rozwikłali sprawę napadu na jeden ze sklepów jubilerskich w centrum Włocławka.
Do zdarzenia doszło 28 czerwca ubiegłego roku. Dyżurny włocławskiej policji został powiadomiony telefonicznie przez pracownika ochrony, że w sklepie jubilerskim w centrum Włocławka doszło do napadu na ekspedienta i kradzieży wyrobów jubilerskich
Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora, którzy zbierali ślady oraz materiał dowodowy. Pomimo upływu czasu kryminalni pracowali nad tą sprawą: analizowali zdobywane, kolejne informacje i typowali podejrzewanych o to przestępstwo. W śledztwo włączyli się również kryminalni z komendy wojewódzkiej w Bydgoszczy.
W miniony poniedziałek nastąpił przełom. Okazało się, że napadu nie było, a cała akcję upozorował pracownik sklepu oraz jego dwóch znajomych. Policja zatrzymała dwóch mężczyzn: 33-latka na terenie Szczecina, drugiego, jego rówieśnika - we Włocławku. 53 -latek wpadł w ręce policjantów w środę. Mężczyzna został zatrzymany na terenie powiatu włocławskiego.
Dwóm 33-latkom prokurator przedstawił już zarzuty kradzieży mienia znacznej wartości. Jeden z nich, decyzją oskarżyciela, został objęty policyjnym dozorem, ma zakaz opuszczania kraju oraz zobowiązany został do poręczenia majątkowego.
Drugi natomiast, po przedstawieniu mu zarzutów, został doprowadzony do sądu. Tam zapadła decyzja, że 3 najbliższe miesiące spędzi w areszcie. Trzeci z mężczyzn dzisiaj został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty. Oskarżyciel zadecyduje też o jego dalszym losie.
Wszystkim grozi do 10 lat więzienia. Biżuterii nie odzyskano.