W Polsce święto oficjalnie jest obchodzone od roku 2000 i jest doskonałą okazją do przypomnienia konsumentom, jakie są ich prawa związane z kupnem produktów, różnymi usługami czy ofertami turystycznymi. Specjaliści zwracają naszą uwagę także na niebagatelny wpływ reklam na naszą świadomość. Okazuje się, że takim przekazom ulega 80% konsumentów.
Jako konsumenci najlepiej zapamiętujemy reklamy kontrowersyjne, które burzą nasz system wartości. Taki przekaz wzbudza komentarze i dyskusje w mediach, co bardzo często pomaga marce i co więcej, powoduje że lepiej zapamiętujemy reklamę. Najważniejsze, aby przekaz nie burzył zbyt mocno naszych wartości, bo wtedy wzbudzi sprzeciw twierdzi dr Alicja Grochowska, psycholog biznesu Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.Reklama wywołuje w nas dwojakie emocje, które odpowiedzialne są za wzmocnienie przekazu. Każda z nich ma inną funkcję. Emocje negatywne odpowiadają za dokładne, precyzyjne i wnikliwe przetwarzanie komunikatu. Natomiast pozytywne uczucia wpływają na powstawanie skojarzeń i budowanie relacji z prezentowanymi produktami.
Wiele mechanizmów, które stosuje się w reklamie, są mocno zakorzenione w naszej naturze, więc trudno nam się przed nimi bronić. Warto jednak tuż przed zakupem, stojąc przy sklepowej półce, zmusić się do autorefleksji i zapytać się „po co mi ten produkt?”.
Pierwszym narzędziem obronnym jest edukacja, która powinna zaczynać się już w przedszkolu. Właśnie na tym etapie należy mówić dzieciom, kiedy reklama mówi prawdę, jakie emocje w nas wywołuje, na co należy uważać oraz dlaczego czasami jej ulegamy. Dzieci znakomicie potrafią wychwycić, jak działa reklama. Pod jej wpływem naciągają rodziców w sklepie na zakup produktu, potem w grupie rówieśniczej chcą być tacy jak ich koledzy oraz mieć to, co oni mają.
Prof. dr hab. Andrzej Falkowski, psycholog biznesu SWPS, powołuje się na przykład Stanów Zjednoczonych, gdzie dzieci już w szkołach uczone są zachowań konsumenckich i sposobów reagowania na marketing sensoryczny, którego działanie nie zawsze prowadzone jest na korzyść kupujących.
Amerykańskie dzieci w przedszkolu uczone są, jak radzić sobie w takich sytuacjach, za pomocą filmów animowanych. Dzięki historiom zwierząt – bohaterów Ulicy Sezamkowej dzieci dowiadują się, jakie sytuacje mogą wystąpić i jak ich unikać. Do młodych ludzi najszybciej trafia właśnie tak podana, tzw. „wiedza proceduralna”, która polega na pokazywaniu zachowań, a nie mówieniu o zasadach bezpiecznego wydawania pieniędzy mówi profesor Falkowski.