Zamiast poświęcenia skweru, wspólna modlitwa
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, podczas piątkowych uroczystości na skwerze przy Urzędzie Miasta, nie poświęcono skweru, który ma nosić imię Lecha i Marii Kaczyńskich. Były okolicznościowe przemówienia i modlitwa.
Uroczystości upamiętniające ofiary katastrofy smoleńskiej sprzed pięciu lat zorganizowały środowiska prawicowe. Wśród uczestników spotkania najbardziej widoczni byli lokalni działacze PiS z posłem Łukaszem Zbonikowskim na czele. Krzysztof Kowalewski przeczytał życiorys prezydenta, zaś Janusz Dębczyński wyjaśniał, dlaczego klub radnych PiS był inicjatorem nadania skwerowi przed Urzędem Miasta imienia Lecha i Marii Kaczyńskich.
Uznaliśmy, że uhonorowanie pamięci 96 osób poległych przed pięcioma laty w katastrofie, nie jest wystarczające i że świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka zasługują na to, by uhonorować ich w godnym miejscu, w sercu naszego miasta. To byli wspaniali Polacy, dobrymi patriotami, którzy dobrze przysłużyli się Polsce mówił przewodniczący klubu radnych PiS wspominając parę prezydencką.Głos zabrał także poseł Łukasz Zbonikowski.
Zbonikowski dodał, że jest dumny, iż Rada Miasta przyznała skwerowi imię prezydenckiej pary.
Może jest pewien niedosyt, że nie ma tu dziś z nami prezydenta miasta. W końcu to kawałek Włocławka, którym kieruje. Ale myślę, że doczekamy się niedługo prezydenta całego Włocławka, wszystkich włocławian powiedział poseł.Poproszony o skonkretyzowanie tej myśli, powiedział:
Poseł odczytał także list Jarosława Kaczyńskiego skierowany do mieszkańców Włocławka. Następnie kilka słów wygłosił ksiądz Radosław Nowacki, który w zastępstwie biskupa Wiesława Meringa zaprosił uczestników uroczystości do wspólnej modlitwy.
Uchwała o nadaniu imienia skwerowi została opublikowana 7 kwietnia, zaś wejdzie w życie 22 kwietnia. Dlatego zapewne nie odbyło się planowane poświęcenie skweru.