SLD i PIS przeciwko podwyżce podatku
Projekt uchwały zakładał podwyżkę stawki podatku od gruntów i budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Został jednak odrzucony zgodnymi głosami radnych PiS i SLD. Tuż przed głosowaniem z sali wyszli radni PO. Została jedynie Agnieszka Chmielewska, która podniosła rękę na "tak".
Podwyższenie podatku od nieruchomości było jedyną podwyżką zaproponowaną przez prezydenta na przyszły rok. Według wyliczeń, pięcioprocentowy wzrost miał dać do budżetu dwa miliony złotych rocznie. Projekt jednak nie przeszedł, bo na takie rozwiązanie nie zgodzili się koalicyjni radni PiS i opozycyjni rajcowie z klubu SLD. Janusz Dębczyński, szef klubu radnych PiS stwierdził, że podniesienie opłat byłoby złym sygnałem dla mieszkańców i przedsiębiorców, a radni SLD zarzucili Wojtkowskiemu, że łamie swoje obietnice wyborcze. Gorzkich słów nie szczędził prezydentowi Krzysztof Kukucki.
Jest rok po wyborach i przez ten czas pana prezydentury nie ma nowych inwestorów, nie ma nowych miejsc pracy, a firmy które działają we Włocławku mają płacić więcej. Ze strony radnych SLD nie ma zgody na podwyżki podatków, nie pozwolimy deptać zaufania mieszkańców i będziemy tego pilnować - mówił przewodniczący klubu radnych SLD.
Tuż przed głosowaniem z sali wyszli wszyscy radni klubu PO oprócz Agnieszki Chmielewskiej, która jako jedyna zagłosowała za przyjęciem podwyżek. Od głosu wstrzymał się radny Tomasz Nagala.