Wpadł trzeci sprawca upozorowanego napadu w centrum miasta
Na podstawie zebranego materiału policjanci wytypowali i zatrzymali 39-latka, który uczestniczył w „niby” napadzie na punkt bukmacherski. Na nic zdała się próba ucieczki i mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Za udział w kradzieży pieniędzy grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Do upozorowanego napadu na punkt bukmacherski i Lotto doszło we wtorek. Z relacji zgłaszającej wynikało, że dwóch mężczyzn w kominiarkach skradło z kasy kilkanaście tysięcy złotych. Prowadzone przez kryminalnych czynności pozwoliły na ustalenie, że napad został wymyślony przez 36-letnią kobietę, a do pomocy poprosiła swojego 22-letniego zięcia. Oboje trafili do policyjnego aresztu, a kwestią czasu było zatrzymanie trzeciego "rabusia".
W czwartek, kiedy policjanci patrolowali ulicę Żytnią, spostrzegli osobę odpowiadającą rysopisowi poszukiwanego mężczyzny. Ten, na widok mundurowych, uciekł do kamienicy i zamknął się w jednym z mieszkań. To jednak nie pomogło i na ostrzeżenie o wyważeniu drzwi otworzył je. Został zatrzymany i przewieziony do komendy. Okazał się nim 39-letni mieszkaniec Włocławka, który trafił do policyjnego aresztu.
Po zebraniu całego materiału dowodowego mężczyzna usłyszy zarzut udziału w kradzieży pieniędzy. Za ten czyn może mu grozić do 5 lat pozbawienia wolności.