Strajk obywatelski - we Włocławku niezbyt liczny
13 grudnia, w 35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, w wielu miastach odbyły się manifestacje antyrządowe organizowane przez Komitety Obrony Demokracji. Na włocławski strajk obywatelski przybyło zaledwie kilkadziesiąt osób. Organizatorzy przedstawili swoje postulaty i zachęcali do wspólnego skandowania haseł.
Nie było zapowiadanych czarnych ubrań i parasoli, były za to tabliczki z hasłami, biało-czerwone flagi, rozdawane ulotki porównujące czasy PRL i rządy PiS, a na placu Wolności pojawiła się kilkudziesięcioosobowa grupa zwolenników strajku obywatelskiego, przedstawiciele Nowoczesnej oraz Związku Zawodowego Żołnierzy Wojska Polskiego. Jedna z organizatorek protestu, nawiązując do wydarzeń sprzed lat powiedziała:
Dzisiaj, 35 lat później, jeszcze nie jest tak źle, ale wszystko idzie ku temu. Dlatego jesteśmy tutaj, by zarówno uczcić pamięć tych aresztowanych, internowanych, więzionych, tych co stracili życie. Ale jesteśmy tutaj także po to, by takie chwile już się nie powtórzyły – mówiła Danuta Zarzeczna, koordynatorka włocławskiego KOD.
Głównym celem strajku obywatelskiego było zaprotestowanie przeciwko rządom PiS i ich decyzjom. Wśród postulatów są między innymi żądania dymisji rządu Beaty Szydło, wycofanie się z reformy oświaty, przestrzeganie konstytucyjnej zasady rozdziału państwa od kościoła, bezwzględnego utrzymania wolności zgromadzeń czy niezależności politycznej instytucji kultury oraz mediów publicznych.