Pechowa budowa przedszkola, do trzech razy sztuka?
Zgodnie z drugim terminem, budowa przedszkola nr 30 przy ulicy Kaliskiej miała się zakończyć 15 grudnia. Tak się jednak nie stało, bo drugi wykonawca napotkał „niespodzianki” pozostawione po poprzednim. Młodzi działacze SLD całą winą obarczają prezydenta miasta i proponują korepetycje z zakresu samorządności.
Przedszkole, do którego miały uczęszczać dzieci od września tego roku, cały czas jest placem budowy. W czwartek minął kolejny termin, ale dziś wiadomo, że prace mają się zakończyć pod koniec lutego. Piotr Kowal winą za niewywiązanie się z umowy obarcza prezydenta Marka Wojtkowskiego.
Budowa przedszkola, flagowa inwestycja prezydenta, świadczy o jego niekompetencji i nieprzygotowaniu do pełnienia roli prezydenta miasta. Inwestycja będzie dwukrotnie droższa niż zakładano pierwotnie. Apelujemy do prezydenta, żeby wziął korepetycje z wiedzy samorządowej i należycie przyłożył się do inwestycji miejskich – mówił sekretarz włocławskich struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Budowa placówki przedłuża się, ponieważ drugi wykonawca, w trakcie prac, napotkał na swego rodzaju „niespodzianki” w zakresie branży sanitarnej i centralnego ogrzewania. To scheda po poprzedniej firmie wykonującej prace.
Zanim plac budowy przejął kolejny wykonawca, dokonaliśmy inwentaryzacji bazując na przekazanych dokumentach, a tam były pewne nieścisłości. Według przygotowywanego aneksu dokończenie prac ma się zakończyć pod koniec lutego – wyjaśnia Bartłomiej Kucharczyk, rzecznik prezydenta Marka Wojtkowskiego.