Prywatna firma nie zapłaci, a szpital musi. Dlaczego?
Podczas spotkania z mediami posłanka Joanna Borowiak pytała, dlaczego prezydent miasta umorzył prywatnej firmie podatek od nieruchomości a nie zrobił tego w przypadku szpitala. Ratusz odpowiada, że są to zupełnie dwie inne sprawy. Marek Wojtkowski podjął tę decyzję, bo tak nakazał Wojewódzki Sąd Administracyjny.
Jednym z tematów konferencji prasowej zorganizowanej przez działaczy PiS była sprawa umorzenia podatku od nieruchomości przez prezydenta Włocławka jednej z prywatnych firm z Gdańska, która w naszym mieście ma filię. Kwota jest niebagatelna, bo wynosi prawie 900 tysięcy złotych.
Pan prezydent nie potrafił podać powodu wyrażenia zgody na owo umorzenie. A ja pytam, dlaczego pan prezydent nie wyraził zgody na umorzenie podatku od nieruchomości szpitalowi włocławskiemu, którego dyrektor wystąpił do prezydenta – mówiła posłanka.
To są zupełnie dwie inne sprawy podlegające innym przepisom – wyjaśnia rzecznik prasowy Marka Wojtkowskiego. Firma została zwolniona z podatku od nieruchomości na podstawie uchwały z roku 2009 w ramach tak zwanej pomocy de minimis. Przewiduje ona między innymi zwolnienia podatkowe wobec podmiotów rozwijających się i zatrudniających nowych pracowników.
Jako miasto mieliśmy wątpliwości co do umorzenia podatku, ale zobligował nas do podjęcia takiej decyzji Wojewódzki Sąd Administracyjny – mówi Bartłomiej Kucharczyk.
Co w przypadku szpitala, który wnosił o umorzenie 245 tysięcy złotych? W tej kwestii obowiązują przepisy dotyczące ordynacji podatkowej i miasto nie mogło przychylić się do prośby dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku.