Pielęgniarki nie ustępują
Już od godziny 10.30 za zamknietymi drzwiami gabinetu dyrektora Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku trwały negocjacje dotyczące podwyżek płac dla pielęgniarek i położnych. Efekt pierwszych rozmów znany był już przed godz. 12.00 - dyrektor nie zapewnił realizacji żądań związku zawodowego.
Przypominamy, iż przed tygodniem pielęgniarki złożyły na ręce dyrektora postulaty, w których domagały się m.in. podwyżki w wysokości 1000zł.
- Nie jest możliwe spełnienie takich żądań, z uwagi na niewydolność systemu finansowego szpitala - mówi dyrektor szpital Bronisław Dzięgielewski.
Pielęgniarki mimo że z sali negocjacji nie wyszły zbyt zadowolone, to jednak nie tracą wiary w osiągnięcie porozumienia.
- Uważamy, że 1000zł. to minimum, o które będziemy walczyć - mówi Anna Turek, przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek i położnych we Włocławku.
- My chcemy przynajmniej mieć porównywalne wynagrodzenie do koleżanek z Torunia, czy Bydgoszczy - dodaje była przewodnicząca związku Bożena Banachowicz. Przez wiele lat bezskutecznie walczyła ona o poprawę sytuacji średniego personelu medycznego. Przekonana jest jednak, że tym razem się uda: - Pielęgniarki są tak zdeterminowane, że na pewno nie ustąpią - twierdzi.
Kolejne spotkanie negocjacyjne zaplanowane jest na środę (23.I) na godz. 9.00 Źródło: empe
Zdjęcia do artykułu: