Proteina Food do rewanżowego spotkania z Interbestem podeszła z 25 punktową zaliczką i bez trenera Huberta Hejmana. Początek meczu to mocne uderzenie „Protki”, która wyszła na prowadzenie 8:2 i do końca pierwszej kwarty utrzymywała prowadzenie 24:17. W drugiej odsłonie do gry poderwali się zawodnicy Interbestu, którzy bardzo dobrze bronili, a skuteczna gra w ataku Pawłowskiego i Majchrzaka doprowadziły do remisu 33:33. Po akcji grającego z numerem 23 zawodnika Interbestu, czarno-zieloni wyszli na prowadzenie 33:35. W drużynie Proteiny Food dobrze grali wysocy zawodnicy Głowacki i Wiszczak, którzy obrobili stracone punkty i ponownie dali prowadzenie Proteinie Food. Ostatecznie po 20 minutach gry Proteina Food wygrywała 37:42.
Trzecią kwartę celnym rzutem dla „niebieskich” rozpoczął Tomasz Głowacki. Kiedy Proteina Food odzyskała dziesięciopunktowe prowadzenie do głosu doszedł Kamil Sadowski, który wziął ciężar gry na swoje barki. Młody rozgrywający Interbestu był „wszędzie” zbierał piłkę spod atakowanej tablicy i zdobywał punkty z dystansu jak i spod kosza. To za Jego sprawą zawodnicy Interbestu uwierzyli, że mecz nie jest jeszcze przegrany i uderzyli do kontrofensywy. Drużyna Proteiny Food kontrolowała przebieg spotkania i na ostatnie 10 minut gry wydawało się że jest pewna tytułu Mistrza WLKA sezonu 2009/2010 ( w tym momencie miała zaliczkę 25 punktów z pierwszego meczu i 5 punktów po trzeciej kwarcie). Po 30 minutach gry zawodnicy nieobecnego trenera Huberta Hejmana prowadzili 60:55. Zawodnicy Interbestu po słowach trenera Lewandowskiego na ostatnią kwartę wyszli bardzo zmotywowani i wierzyli, że mogą jeszcze odrobić 30 punktową stratę. W niespełna cztery minuty, dzięki skutecznej grze Majchrzaka i Pawlaka, Interbest wyszedł na czteropunktowe prowadzenie 69:65. W tym czasie na parkiecie w zespole Proteiny Food przebywało trzech zawodników rezerwowych. Po celnym rzucie zza linii 6,25cm Jarka Pawłowskiego i celnych osobistych Majchrzaka Interbest prowadził 67:76. Widząc taką sytuację ławka Proteiny Food podjęła decyzję o wprowadzeniu pierwszego składu. Uskrzydleni duża przewagą zawodnicy Interbestu, dodatkowo motywowani przez ochrypniętego trenera Lewandowskiego nie składali broni. Kolejne akcje w wykonaniu Interbestu zmniejszały stratę punktową 69:80. Naciskani w obronie zawodnicy Proteiny popełnili dwie straty, które wykorzystał Interbest. Ostatnie punkty w spotkaniu zdobył Sadowski, który ustalił wynik spotkania na 73:88 dla Interbestu.
Ostatecznie po heroicznej walce zawodnicy Interbestu pokonali Proteinę Food 73:88. Proteina Food dzięki dużej zaliczce punktowej z pierwszego spotkania (+25) zapewniła sobie tytuł Mistrza Włocławskiej Ligi Koszykówki Amatorskiej sezonu 2009/2010 - Gratulujemy.
Proteina Food – Interbest 73-88 (24-17,18-20,18-18,13-33)
Proteina Food: Lebiedziński 5, Kożan P. 4, Wieszczak 16,kurlapski 2, jeszke 0, Rosiński 2, Głowacki 24, Maciejewski 12, Safandowski 6, Gradowski 2. tr. Marek Lebiedzinski
Interbest: Bogdanowicz 4, Opoczyński 8, Jętczak 0, Pawlowski 15,Pawlak 2, Sadowski 22, Twarowski 0, Raczyński 8, Majchrzak 29. tr. Mariusz Lewandowski
Delecta – PWSZ/Nowy Styl 61-81 (13-27,10-16,14-22,24-16)
Delecta: Jaroszewski 2, Sulkowski 11, Sieciński 11, Czarnecki 0, Skaliński 5, Pałucki 0, Frontczak 12, Koziorowicz 20. tr. Marcin Badyna
PWSZ: Słomczewski 2, Królikowski 2, Jędrzejewski 4, Seklecki 8,Gołębiewski 17,Kręcicki 9,Majchrzak 0, Michalak 22,Spryszyński 3, Lewczyk 12, Algierowicz 2. tr.Maciej Żywiczna
Nagrody indywidualne:
Najlepszy strzelec finałów – Sebastian Cichorski- Remwil
Najlepszy za 3 pkt. finałów – Sebastian Opoczyński – Interbest
MVP meczu finałowego Tomasz Głowacki – Proteina Food
Najlepsza zawodniczka rozgrywek Justyna Pluta - Remwil
Ostateczna kolejność WLKA sezonu 2009/2010:
1. Proteina Food
2. Interbest
3. PWSZ/Nowy Styl
4. Delecta
5. Remwil
6. Iglo Mark
7. Auto Serwis Nowak
8. Dworek w Smólsku