Od początku meczu, włocławianie starali się przejąć inicjatywę, jednak robili to nieudolnie i długo utrzymywał się bezbramkowy remis. Po raz kolejny zawodziła skuteczność, bowiem co parę minut nasi zawodnicy marnowali dobre sytuacje. Dopiero w 22. minucie na prowadzenie Lidera wyprowadził Piotr Szczęsny, który strzałem w krótki róg pokonał bramkarza gospodarzy. Mimo optycznej przewagi, piłkarze z Włocławka nie potrafili zwiększyć wyniku i do przerwy Lider schodził z jednobramkowym prowadzeniem.

Na drugą połowę, włocławianie wyszli nieco bardziej zaangażowani i skoncentrowani jednak nadal piłka nie chciała wpaść do bramki Kujawskiego Pogranicza Jeziora Wielkie. Na uwagę zasługuje fakt, że w ciągu dwudziestu minut, boisko musiało opuścić czterech zawodników Lidera, którzy z uwagi na urazy nie mogli kontynuować gry (Doudou Ndao uraz mięśnia dwugłowego uda, Michał Mroch uraz kostki, Kamil Pyczka rozcięta głowa, Piotr Szczęsny podejrzenie złamania nosa), tak więc trenerzy Jacek Zawidzki i Dariusz Lampkowski wykorzystali cały limit zmian. Włocławianie dopiero w 92. minucie za sprawą Przemysława Koca zwiększyli prowadzenie. Pomocnik Lidera wykorzystał dobre podanie Emila Thiakana i umieścił piłkę w siatce.

Kujawskie Pogranicze Jeziora Wielkie – Lider/DGS Włocławek 0:2 (0:1)
Bramki: Szczęsny Piotr 22’, Koc Przemysław 92’