Zwycięstwo Anwilu w ładnym stylu
Anwil Włocławek w 17. kolejce Tauron Basket Ligi pewnie pokonał drużynę Zastalu Zielona Góra. Dzięki zwycięstwu Anwil Włocławek jest bliższy zapewnienia sobie występu w fazie play-off. W drużynie Anwilu zadebiutował Scott Morrison.
Początek spotkania to dynamiczna gra obu drużyn, które szybkimi akcjami nadały ton walce. Gospodarze wysoko postawili poprzeczkę i po 3min gry po dwóch rzutach zza linii 6.75cm Jovanović’a i Pluty prowadzili 10:6. Zielonogórzanie szybko potwierdzili to, że nie przypadkowo są nazywani objawieniem sezonu. Dwie ładne i efektowne akcje zakończone wsadem Burgessa i trójka Maye zniwelowały prowadzenie. Końcówka kwarty to dobre zmiany we włocławskiej drużynie. Dobra gra zawodników drugiej piątki pozwoliły nie tylko utrzymać przewagę Anwilu, ale również ją powiększyć. Po 10 minutach gry podopieczni trenera Mutapcića prowadzili 24:18.
Drugą kwartę celnym rzutem rozpoczął Comagić dla Zastalu, w odpowiedzi dla Anwilu punkty zdobył Modrić. Były to jedyne celne rzutu przez dłuższą część kwarty. Od piątej minuty drugiej kwarty włocławska maszyna zaskoczyła. Punkty z półdystansu zdobył Miller, Jovanović i zza linii 6,75 ponownie Paul Miller. Błyskawiczne trzy akcje „Rottweillerów” dały gospodarzom prowadzenie 33:21. Goście nie składali broni i tak samo jak w pierwszej kwarcie dzięki akcjom Burgessa i Maye odrabiali straty do Anwilu. Ostatecznie po 20min gry Anwil Włocławek prowadził 39:30.
Trzecią odsłonę meczu rozpoczęli włocławianie, którzy szybko zdobyli 7pkt. przy dwóch oczkach gości. Kolejne minuty to wyrównana gra we włocławskiej Hali Mistrzów. Goście próbując odrabiać straty szukali różnych rozwiązań w ofensywie. Na szczęście dla włocławian ich skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. Po 30min gry Anwil Włocławek prowadził 59:46.
Czwarta kwarta rozpoczęła się walką nie na boisku, a na trybunach pomiędzy ochroną i włocławskimi kibicami. Kiedy większość oczu skierowana była na sektor D, podopieczni trenera Tomasza Herkta zaczęli odrabiać straty do Anwilu. Z 13 pkt. przewagi w niespełna trzy minuty zrobiło się tylko 7pkt. Po chwili słabości włocławska drużyna złapała przysłowiowy wiatr w żagle i zaczęła ponownie powiększać przewagę. Na 5min przed końcem spotkania włocławskie „Rottweillery” prowadziły 68:54. Po raz kolejny w tym spotkaniu dali znać o sobie zmiennicy włocławskiego teamu. Diduszko oddał celny rzut za 3pkt., pięć oczek dorzucił Dardan Berisha, po których prowadzenie wzrosło do 78:58. Po opuszczeniu Hali Mistrzów przez kibiców H1 wydawałoby się, że w hali zapadnie cisza - nic bardziej mylnego. Wszystkie sektory jak jeden mąż dopingowały bardzo głośno włocławską drużynę, tym samym nagradzając koszykarzy za dobrą grę. Ostatecznie Anwil Włocławek pokonał 85:63 drużynę Zastalu Zielona Góra.
Anwil Włocławek - Zastal Zielona Góra 39:30 ( 24:18, 15:12, 20:16, 26:17)
Anwil: Miller 16, Berisha 13, Thomas 13, Jovanović 12, Pluta 10, Thompson 7, Modrić 4, Hajrić 4, Majewski 3, Diduszko 3, Morrison 0.
Zastal: Maye 16, Hodge 14, Chris Burgess 11, Comagić 7, Kęsicki 5, Dłoniak 4, Flieger 4, Chodkiewicz 2, Raczyński 0.
Zdjęcia do artykułu: