Pewne zwycięstwo "Rottweilerów" z Treflem
W 12. kolejce Polskiej Ligi Koszykówki Anwil Włocławek pewnie pokonał 76:60 drużynę Trefla Sopot. Włocławska drużyna zasłużyła na duże brawa, gdyż w tym spotkaniu pokazała charakter i zespołową grę. Najlepszym zawodnikiem Anwilu był Bartłomiej Diduszko notując na swoim kocie 13pkt. i 12zb.
Przedostatnie w tym roku spotkanie koszykarze Anwilu Włocławek rozpoczęli przy pełnej hali. Spotkanie od dwóch "trójek" rozpoczął Kamil Łączyński. Po 2min gry włocławianie prowadzili 6:3. Gospodarze mogli prowadzić 10:3 niestety dwóch akcji spod kosza nie wykorzystał Kervin Bristol. Dwa rzuty wolne dorzucił Dmitriew. W kolejnej akcji punkty zdobył Dmitriew i prowadzenie wzrosło do siedmiu "oczek" (10:3). Włocławianie pod wodzą Kamila Łączyńskiego bardzo dobrze radzili sobie na parkiecie. Na 1:5min przed końcem pierwszej kwarty Anwil Włocławek prowadził 15:7. Kwartę rzutem z linii osobistych zakończył Kukiełka (16:7).
Drugą kwartę dla Anwilu "otworzył" rzutem z półdystansu Jelinek. Koszykarze Trefla w tej kwarcie zdobywali punkty z rzutów wolnych. Na dziesięciopunktowe prowadzenie włocławianie wyszli po celnym rzucie Stelmacha zza linii 6,75cm. Po nieudanej akcji gości trzy punkty dołożył Robert Skibniewski i na tablicy w Hali Mistrzów był wynik 24:11. Po przerwie i wznowionej grze "trójkę" dla Anwilu zaliczył Oguchi i prowadzenie wzrosło do 14pkt. (29:15). Dla drużyny Trefla Sopot dwukrotnie zza linii punkty zdobył Dutkiewicz, dzięki czemu prowadzenie Anwilu zmalało do 10 punktów. Po drugim celnym rzucie za 3pkt. Dutkiewicza zdenerwowany trener Igor Milicić poprosił o przerwę. Po wznowieniu gry punkty z szybkiej kontry zdobył Kukiełka. Druga kwarta zakończyła się wynikiem 37:26.
Trzecią kwartę bardzo mocno rozpoczęli gospodarze, którzy z akcji na akcję powiększali przewagę. Cała drużyna Anwilu Włocławek rozgrywała dobre zawody. Włocławianie na bardzo dobrej skuteczności oddawali rzuty zza linii 6,75cm. Prym w tej kwarcie wiedli Dmitriev, Oguchi i Jelinek. Po 5min trzeciej kwarty po szybkim ataku zakończonym punktami Jelinka Anwil Włocławek prowadził 52:28. Kolejne minuty to kilka błędów po stronie Anwilu, które pozwoliły przyjezdnym zmniejszyć przewagę. Ostatnie punkty w kwarcie dla Anwilu zdobył Oguchi i ustalił stan po 30 minutach gry (56:40).
W czwartej kwarcie pierwsze punkty spod kosza zdobył Oguchi. W kolejnej akcji wsadem popisał się Bristol. Punkty dorzucił Oguchi i prowadzenie Anwilu wzrosło do 21pkt. (63:42). Bardzo dobrze na boisku zachowywał się Champ Oguchi, który często obsługiwał świetnymi podaniami kolegów. Po jednym z takich podań stojący na wolnej pozycji Oguchi podał piłkę do Bristola, a ten wsadem zakończył akcję. Kilka nonszalanckich akcji w wykonaniu zawodników Anwilu zmusiło trenera Igora Milicića o przerwę, aby uspokoić grę. Trener Igor Milicić chciał sięgnąć do głębokich rezerw, jednak po akcjach zakończonych punkami koszykarze Trefla Sopot zmniejszyli przewagę Anwilu do 13pkt. (67:54). Widząc to wycofał zmiany. Po nieudanej akcji spod kosza Bristola, punkty ponownie zdobyli sopocianie i prowadzenie zmalało do 11pkt. (79:68). Ciężar gry wziął na siebie Oguchi trafiając za 3pkt. i na dwie minuty do końca spotkania włocławianie prowadzili 72:60. Ostatnie punkty w kwarcie dla Anwilu zdobył Adrian Warszawski, który w 30sekund zdobył cztery punkty i ustalił wynik meczu 76:60.
Zdjęcia do artykułu: