Pewna wygrana "Rottweillerów" ze Startem Lublin
W meczu kończącym rundę Polskiej Ligi Koszykówki koszykarze Anwilu Włocławek w wyjazdowym spotkaniu pewnie i wysoko pokonali drużynę MKSu Start Lublin. Najlepszym zawodnikiem naszej drużyny był Dawid Jelinek.
Spotkanie w Lublinie dobrze rozpoczęli włocławianie szybko zdobywając punkty z gry. Najlepszymi strzelcami Anwilu Włocławek byli Jelinek, Stelmach i Łączyński, którzy w 5min zdobyli 12pkt. przy 4pkt. rywali. Kolejne minuty pierwszej kwarty upływały pod dyktando Anwilu. Na 2 min przed końcem kwarty włocławianie prowadzili 18:9. Ostatnie punkty w kwarcie zdobył Grzeliński ustalając wynik 22:13 dla drużyny Anwilu Włocławek.
Drugą kwartę rzutem zza linii 6,75cm otworzył Grzeliński. Kolejne punkty dorzucali Czumakow i Kellogg dzięki czemu gospodarze zmniejszyli przewagę Anwilu. Po akcji 2+1 Czumakowa lublinianie doprowadzili do remisu 25:25. Po pierwszej kwarcie wydawało się, że dzisiejsze spotkanie będzie dla Anwilu łatwą przeprawą, tymczasem koszykarze z Lublina postawili wysoko poprzeczkę. Po wejściu na boisko Dawida Jelinka gra włocławian poprawiła się. Po jego punktach koszykarze Anwilu odzyskali prowadzenie (32:29). Najlepszym zawodnikiem drużyny Startu Lublin był Grzeliński, który dobrze poczynał sobie pod koszem bronionym przez włocławian. Dzięki dobrze punktującemu Jelinkowi i Stelmachowi w tej części spotkania „Rotweillery” odskoczyły na 10pkt. Po dwóch kwartach włocławianie prowadzili 45:33.
Trzecią kwartę rozpoczął Piotr Stelmach. Dla gospodarzy trafił Salamonik. Po kolejnych punktach Jelinka i efektownym wsadzie Bristola włocławianie prowadzili 52:35. Gospodarze nie mogli znaleźć sposobu na koszykarzy z Włocławka. Włocławianie grali na dużym luzie co skutkowało powiększaniem prowadzenia. Po rzucie zza linii 6,75cm Roberta Skibniewskiego „Rotweillery” prowadziły różnicą 30 punktów. Po 30 minutach gry MKS Start Lublin przegrywał 42:69.
Ostatnią kwartę od „trójki” zaczął najlepszy gracz lublinian – Jan Grzeliński. Dla Anwilu punty z lay-upa trafił Andjusić i Diduszko, który podwyższyły prowadzenie. Przy około 30 punktowej przewadze włocławianie trochę odpuszczali obronę na co żywiołowo reagował trener Igor Milicić prosząc o przerwę. Wraz z upływem czasu gra traciła na atrakcyjności. Widać było że z gospodarzy zeszło powietrze. W końcówce kwarty na parkiecie szalał Robert Skibniewski, który w ostatnich akcjach Anwilu zdobył 8pkt. Ostatecznie Anwil Włocławek wygrywał 97:62.
Start Lublin - Anwil Włocławek 62:97 (13:20, 20:23, 9:24, 20:28)
Start: Grzeliński 20, Czumakow 16, Kellogg 14, Salamonik 6, Małecki 3, Czujkowski 2, Trojan 1
Anwil: Jelinek 23, Skibniewski 13, Tomaszek 12, Andjusić 11, Diduszko 11, Stelmach 9, Bristol 8, Łączyński 8, Dmitriew 2
Zdjęcia do artykułu: