Spotkanie finałowe włocławianie rozpoczęli w dość nietypowym składzie. Koszykarz Anwilu zaczęli od trzech nieudanych akcji. Pierwsze punkty dla Anwilu dwukrotnie zdobył Quinton Hosley. Po 4 minutach gry po „trójce” Łączyńskiego był remis 7:7. Koszykarze Stali Ostrów już w początkowych minutach gry pokazali, że nieprzypadkowo znaleźli się w finale PLK. Pod tablicami bardzo dobrze spisywał się Adam Łapeta. Na niespełna dwie minuty do końca kwarty włocławianie przegrywali 9:16. 10min gry zakończyło się prowadzeniem Stali Ostrów 18:12.
Drugą część spotkania hakiem rozpoczął Josip Sobin. Dobrą passę podtrzymywali gracze Stali Ostrów, którzy nie pozwalali zbliżyć się Anwilowi na mniej niż sześć oczek. W drużynie włocławskiej słabo sprawował się Ihring, który po kilku nieudanych akcjach opuścił boisko. Po punktach Airingtona i Zyskowskiego włocławianie odrobili straty (21:22). Na trzy minuty do przed końcem drugiej kwarty włocławianie po rzucie Almeidy na tablicy w hali Mistrzów był remis 25:25. Kolejne dwie minuty należały do Łapety, który brylował nad i pod koszami. Dzięki jego punktom goście ponownie odskoczyli na kilka punktów (27:33). Ostatnią akcję w meczu wykończył w swoim stylu Sobin i na przerwę włocławianie schodzili z dwupunktową stratą (31:33).
Trzecie 10 minut spotkania rozpoczął Nowakowski. Pod koszem włocławian bardzo ładnym blokiem na Łapecie popisał się Nowakowski. Dwa punkty zdobył Wojciechowski i ponownie był remis 35:35. Kolejne minuty spotkania to wyrównana gra obu drużyn zarówno w zdobycz punktową jak i straty. Pierwsze prowadzenie w spotkaniu włocławianie uzyskali w 5min trzeciej kwarty po rzucie Quintona Hosleya (37:35). Długo włocławianie nie cieszyli się z prowadzenia. W akcji gości trzy punkty trafił Johnson. Szybko odpowiedział tym samym Zyskowski i ponownie włocławianie prowadzili. Po punktach Airingtona i Sobina prowadzenie wzrosło do czterech punktów. Na 30 sekund do końca kwarty po nieudanym rzucie ostrowian piłkę na 7 metrze zebrał Hosley szybko uruchomił w kontrze Airingtona, który trafił spod kosza i prowadzenie Anwilu wzrosło do 6pkt. Obie drużyny miały jeszcze szansę na zdobycie punktów, jednak sztuka ta się nie udała. Ostatecznie po 30 minutach gry „Rottweilery” prowadziły 48:42. Skuteczność w rzutach po obu stronach nie należała do najlepszych. Włocławianie grali na 41% skuteczności czy 31% ostrowian.
Ostatnią kwartę otworzył Skifić. W odpowiedzi dla Anwilu punkty zdobył po podaniu Kamila Łączyńskiego – Josip Sobin. Po spięciu Almeidy z Kostrzewskim sędziowie odgwizdali faule obustronne (techniczny Almeidy). Na linii rzutów osobistych stanął Johnson i wykorzystał go. Na szczęście dla Anwilu niecelny rzut oddał Kostrzewski i nie doprowadził do remisu (50:47). W akcji Anwilu niecelnie rzucił Leończyk. Pod koszem włocławian dwa punkty zdobył Łapeta i koszykarze znad Wisły prowadzili jednym oczkiem. W kolejnej akcji faulowany został Łapeta i celnie trafił dwa rzuty wolne dały Stali Ostrów prowadzenie (50:51). Po nieudanej akcji Anwilu, punkty zdobył Holt i goście prowadzili trzema punkami. Włocławianie przez ponad 5minut gry zdobyli tylko dwa punkty. Niemoc przełamał Almeida w pojedynku z Łapetą. Dzięki kolejnej samotnej akcji Almeidy Anwil doprowadził do remisu 54:54. W kolejnej akcji punkty trafił Josip Sobin ogrywając Adama Łapetę i ponownie w prowadzenie objęli gracze z Włocławka. Bliźniaczą akcją popisał się ponownie Sobin i Anwil prowadził czteroma punktami. Po drugiej stronie boiska rzutem zza linii 6,75cm popisał się Skifić i prowadzenie zmalało do jednego punktu (58:57). Na 19sekund do końca spotkania na linii rzutów wolnych stanął Almeida. Wykorzystał dwa rzuty i trener Rajković poprosił o przerwę. Po wznowieniu gry faulował Kamil Łączyński – na linii rzutów wolnych stanął Skifić, który wykorzystał drugi rzut. Po wznowieniu gry faulowany był Kamil Łączyński. I gra przeniosła się na drugą stronę boiska. Kamil Łączyński nie wykorzystał dwóch osobistych. W akcji gości przechwycił piłkę Sobin podając do Łączyńskiego, ten aby nie zostać sfaulowanym podał piłkę przez całe boisko do Hosley’a, który dopełnił formalności i Anwil Włocławek wygrał pierwszy mecz 62:61.
Anwil Włocławek - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 62:61 (12:18, 19:15, 17:9, 14:19)
Anwil: Sobin 19, Almeida 10, Hosley 10, Airington 7, Nowakowski 5, Łączyński 4, Zyskowski 3, Leończyk 2, Wojciechowski 2, Delas 0, Ihring 0
BM Slam Stal: Łapeta 16, SKifić 13, Holt 12, Kostrzewski 7, Johnson 5, Carter 2, Łukasiak 2, Ochońko 2, Surmacz 2, Chyliński 0, Majewski 0