Czasami skutki rutynowej kontroli przejeżdżających aut mogą okazać się dość zaskakujące.

Tak też się stało wczoraj tuż przed godz.22 przy ul. Kruszyńskiej. Mundurowi zatrzymali do kontroli jadący samochód. W trakcie sprawdzania, za fotelem kierowcy policjanci ujawnili kilka paczek z tytoniem. W sumie okazało się, że kierująca autem przewoziła pięć 0,5-kilogramowych paczek z tytoniem bez znaków skarbowych akcyzy, niewiadomego pochodzenia.

30-letnia kobieta trafiła do policyjnego aresztu. Dziś usłyszy zarzut dotyczący naruszenia ustawy karno-skarbowej. Grozi jej za to grzywna.