Zbonikowski: Ratujmy włocławski ketchup
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Zbonikowski wystosował apel do prezydenta Włocławka, w którym domaga się podjęcia działań w sprawie sprzedaży Kujawskich Zakładów Przemysłu Owocowo-Warzywnego firmie Citronex.Rzeczniczka prezydenta odpowiada, że Andrzej Pałucki nie jest bierny w tej sprawie.
KZPOW jest własnością Agros-Novy z Łowicza. Firma postanowiła skonsolidować produkcję i przenieść ją z Włocławka do Łowicza. Jak twierdzi poseł pojawiła się firma Citronex z Zabrza, która jest zainteresowana przejęciem i kontynuacją produkcji przetworów. Inwestora wspiera pośrednik z Warszawy. Poseł Zbonikowski twierdzi, że prezydent miasta dysponuje szeregiem narzędzi, które mogą uratować funkcjonowanie włocławskiego KZPOW i utrzymać zatrudnienie 120 osób. Nie bez znaczenia są także blisko milionowe podatki, które zakład "zostawia" w mieście.
Na zarzuty Łukasza Zbonikowskiego odpowiada Monika Budzeniusz.
Gdyby pan poseł pokusił się zapytać prezydenta, co ten w tej sprawie zrobił, wiedziałby, że zarzut bierności jest kłamstwem mówi rzeczniczka prasowa Andrzeja Pałuckiego.
Monika Budzeniusz potwierdza, że pojawił się inwestor zainteresowany zakładem, ale obecnie ustalany jest termin spotkania.
Czekamy na jego sygnał, ponieważ sugerował, że to on skontaktuje się z nami, kiedy przyjedzie do Włocławka. Wówczas będą się odbywały rozmowy, między innymi na temat warunków, na jakich zakład mógłby funkcjonować, co ma zamiar produkować. Natomiast w czwartek prezydent spotka się z dyrektor KZPOW, żeby porozmawiać na temat bieżącej sytuacji zakładu i dalszych działań Agros-Novy zapowiada rzeczniczka. Budzeniusz przypomina także, że firma jest podmiotem prywatnym, mającym swoich właścicieli i żaden samorząd nie może ingerować w podejmowane przez nich decyzje.
W otwartym apelu poseł Zbonikowski pisze:
Zwracam się do Pana z apelem o podjęcie rozmów z właścicielem firmy Citronex Sp. z o.o. z Zabrza, zainteresowanym kupnem Kujawskich Zakładów Przemysłu Owocowo-Warzywnego Włocławek Sp. z o.o., obecnie należących do grupy kapitałowej Agros-Nova.
Według posiadanych przeze mnie informacji, pomimo wcześniejszych deklaracji, nie znajduje Pan czasu na spotkanie z potencjalnym nabywcą tego zakładu. Właściciel oczekuje pewnych działań ze strony przedstawicieli miasta i rozwiązań pozwalających na podjęcie ostatecznych decyzji w sprawie zakupu zakładu we Włocławku.
Rzecz jest niebagatelna, dotyczy bowiem przedsiębiorstwa wpisanego od wielu dziesiątek lat w pejzaż gospodarczy naszego miasta, zatrudniającego obecnie około 120 osób oraz wpłacającego rocznie do kasy miasta ponad 800 tys. zł z tytułu podatków lokalnych, dlatego uważam, że powinno Panu zależeć na utrzymaniu funkcjonowania tego zakładu produkcyjnego we Włocławku. Zakład przerabia ponad 18 tys. ton pomidorów, 2,5 tys. ton marchwi i około 1 tys. ton śliwek.
Agros-Nowa jest zdecydowana na sprzedaż KZPOW, jednakże chce sprzedać zakład wiarygodnemu nabywcy. Przedsiębiorstwo Citronex Sp. z o.o. z Zabrza znalazło się na krótkiej liście oferentów, możliwych do zaakceptowania przez Agros-Nova.
Obecnie szereg miast oferuje różnego rodzaju ułatwienia dla przedsiębiorców zainteresowanych inwestycjami produkcyjnymi. Ułatwienia te, to przede wszystkim ulgi w daninach publiczno-prawnych. Bardzo często nie są to wielkie kwoty, oczywiście z punktu widzenia budżetu miasta, ale mogą stanowić argument przekonujący o lokalizacji inwestycji w konkretnym miejscu.
Dlatego postawa Prezydenta Miasta, który nie chce spotkać się z inwestorem zmusza do postawienia pytania: czy Pan nie chce utrzymania tego zakładu we Włocławku?
Łukasz Zbonikowski
Poseł na Sejm RP