Jak twierdzi Zbonikowski powstanie Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej oraz Ministerstwa Energetyki i powrót do resortu Ochrony Środowiska pana prof. Jana Szyszko i pana Mariusza Gajdy to wielka nadzieja na znaczne przyspieszenie realizacji tej inwestycji.
Pełna treść oświadczenia posła Zbonikowskiego:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pragnę złożyć oświadczenie w sprawie konieczności budowy drugiego stopnia wodnego na Wiśle w województwie kujawsko-pomorskim.
O potrzebie budowy drugiego stopnia wodnego na Wiśle mówi się od dawna. Istniejąca tama, będąca jedynym obiektem regulującym stan rzeki, funkcjonuje już od 45 lat, podczas gdy miało to trwać zaledwie lat 10.
Mimo że w ostatnich latach podjęto próby doprowadzenia do realizacji tej inwestycji, to wciąż nie została ona rozpoczęta i nie wiadomo kiedy to nastąpi. Mija kolejny rok, a zagrożenie wystąpieniem katastrofy ciągle rośnie. Włocławska tama funkcjonuje w pojedynkę od prawie pół wieku w warunkach, do których nie została zaprojektowana. Inwestycja, od której może zależeć ludzkie życie jest bezustannie odkładana i opóźniana - skutki tego zaniedbania mogą być tragiczne.
Nowy stopień wodny to przede wszystkim ochrona mieszkańców i infrastruktury przed zagrożeniem powodziowym. Budowa nowej tamy to także powstrzymanie erozji dennej rzeki poniżej Włocławka i dalszej degradacji koryta dolnej Wisły, a także uzyskanie dodatkowego zbiornika retencyjnego i podwyższenie wód gruntowych, co poprawiłoby warunki wegetacji roślin. Powstanie drugiej zapory wodnej przyniosłoby również korzyści ekonomiczne, dzięki możliwości pozyskiwania odnawialnej energii elektrycznej, a także nowe miejsca pracy i ożywienie gospodarcze w regionie. Druga tama stanowiłaby także dodatkową przeprawę przez Wisłę pomiędzy Toruniem a Włocławkiem. Ponadto stworzony zostałby nowy zalew na rzece, co sprzyjałoby rozwojowi turystyki.
Bardzo się cieszę i wierzę, że powstanie Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, a także Ministerstwa Energetyki przyspieszy realizację tej niezbędnej i tak bardzo wyczekiwanej inwestycji. Ponadto powrót do resortu Ochrony Środowiska pana prof. Jana Szyszko i pana Mariusza Gajdy - ludzi kompetentnych i autorytetów w dziedzinie ochrony środowiska, rozumiejących jak człowiek może w zgodzie współistnieć ze środowiskiem naturalnym, a co za tym idzie widzących możliwości bezpiecznego realizowania inwestycji w przestrzeni, jest gwarancją realizacji, bez zbędnych opóźnień, tej wyczekiwanej i potrzebnej naszemu państwu inwestycji. Nowa zapora według szacunków ma kosztować ok 2-3 mld zł, czyli mniej więcej tyle co stadion Narodowy, ale ogrom korzyści płynący z zapory jest nieporównywalny. Będzie to źródło taniej i ekologicznej energii elektrycznej, stworzy warunki komunikacyjne i żeglowne w górnym odcinku Wisły, a co najważniejsze ta inwestycja nie będzie generowała kosztów, a zyski - już po sześciu latach, wg biznesplanu, mają się zwrócić koszty budowy. To najwyższy czas, aby podjąć zdecydowane działania na rzecz minimalizacji ryzyka wystąpienia wielowymiarowej katastrofy.