Uderzył 9-letnią dziewczynkę, zajęła się nim policja
Dozór policyjny, zakaz zbliżania oraz kontaktowania dostał 51-letni mieszkaniec Rypina za to, że zaczepiał i uderzył w twarz 9-letnią dziewczynkę. Mimo, że to przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego, prokurator na wniosek policji wszczął je z urzędu.
Do jednego z dzielnicowych rypińskiej komendy zadzwoniła mieszkanka Rypina i poprosiła o pomoc. Została ona telefonicznie poinformowana przez swoją 9-letnia córkę, że w rejonie szkoły zaczepiał ją nieznany mężczyzna. Policjanci natychmiast udali się we wskazane miejsce i już po chwili zauważyli opisanego mężczyznę. Był nim 51-letni mieszkaniec Rypina. Po zbadaniu jego stanu trzeźwości okazało się, że w organizmie miał ponad 3 promile alkoholu.
Z ustaleń wynika, że mężczyzna nie pierwszy raz zaczepiał dziewczynkę, wypytywał o miejsce zamieszkania, a gdy ta chciała uciec uderzył ją w twarz. 9-latka dopiero teraz o wszystkim opowiedziała.
Policjanci od matki dziewczynki przyjęli ustną skargę o naruszeniu nietykalności małoletniej, a następnie wystąpili z wnioskiem do Prokuratury Rejonowej w Rypinie o wszczęcie postępowania z urzędu. Mężczyzna został zatrzymany.
51-latek usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej, za co grozi mu do roku pozbawienia wolności. Dodatkowo na wniosek policjantów, prokurator zastosował wobec podejrzanego dozór policyjny, zakaz zbliżania i zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną.