Bandyci w Anwilu, interweniowała policja i ochrona
Na teren Zakładów Chemicznych „Anwil” we Włocławku wtargnęła grupa osób z bronią. Bandyci wzięli zakładników. Taka dramatyczna wiadomość dotarła do dyżurnego włocławskich mundurowych. Na szczęście to tylko scenariusz wspólnych ćwiczeń policjantów i służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na terenie zakładu.
We wtorek, w godzinach przedpołudniowych. do dyżurnego włocławskich mundurowych dzwoni ochrona Zakładów Chemicznych informując o wtargnięciu grupy osób z bronią, która wzięła kilkunastu zakładników i przebywają w sali konferencyjnej. Policyjny patrol po przyjeździe potwierdza tę informację. Okazuje się, że jest to czterech mężczyzn, którzy żądają pieniędzy i środka transportu.
Odpowiedzialny za bezpieczeństwo pracowników nakazuje natychmiastową ewakuację wszystkich osób z terenu zakładu, a policyjni negocjatorzy nawiązują kontakt z napastnikami. Prowadzone rozmowy pozwalają na uwolnieniem kilkunastu przetrzymywanych, jednak cały czas cztery osoby są zakładnikami. Dalsze rozmowy nie dają już żadnego rezultatu i zostaje podjęta decyzja przez dowodzącego o użyciu grupy szybkiego reagowania. Do pomieszczeń wchodzą funkcjonariusze i po wyeliminowaniu zagrożenia ewakuują przetrzymywane osoby w bezpieczne miejsce.
Tak w skrócie przedstawiał się scenariusz ćwiczeń, w których oprócz pracowników zakładu wzięły udział służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo na terenie Zakładów Chemicznych „Anwil” i mundurowi. Celem tych działań było doskonalenie metod zabezpieczenia miejsca zdarzenia i współpraca z innymi służbami w sytuacji kryzysowej.
Źródło: KMP Włocławek