Źle się poczuł i nie był w stanie zapanować nad autem
Policjanci zainterweniowali widząc nietypowy styl jazdy opla - okazało się, że jego 61-letni kierowca źle się poczuł. Wezwali karetkę i kontrolowali jego funkcje życiowe. Odmienne zakończenie miała natomiast interwencja względem innego kierowcy.
Uwagę funkcjonariuszy patrolujących ulice Włocławka przykuł opel, który w czasie jazdy przekraczał oś jezdni i najeżdżał na krawężniki. Mundurowi postanowili sprawdzić co jest powodem takiego zachowania na drodze. Gdy auto się zatrzymało, wysiadła z niego roztrzęsiona pasażerka, która poinformowała mundurowych, że kierowca potrzebuje pomocy. Z jej relacji wynikało, że 61-latek w czasie jazdy źle się poczuł, dlatego nie mógł zapanować nad pojazdem. Policjanci niezwłocznie wezwali na miejsce karetkę pogotowia i do czasu jej przyjazdu kontrolowali funkcje życiowe u mężczyzny. Okazało się, że wymagał on natychmiastowej hospitalizacji, dlatego przewieziony został do szpitala.
Z kolei wczoraj ci sami funkcjonariusze zainteresowali się nietypowo jadącym fordem. Jak się później okazało powód „dziwnych” manewrów na drodze był w tym przypadku zupełnie inny. W czasie kontroli policjanci wyczuli od 40-letniego kierowcy woń alkoholu. Badanie alkomatem potwierdziło, że mężczyzna jest nietrzeźwy, miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Za jazdę w stanie nietrzeźwości będzie się teraz tłumaczył przed sądem, a grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Ponadto wyszło na jaw, że mężczyzna kierował pomimo braku prawa jazdy. Za to przewinienie mundurowi ukarali go mandatem.