Mundurowi pracując nad sprawą ustalili, że kilkadziesiąt minut wcześniej zatrzymany 21-latek odebrał od oszukanej kobiety pieniądze. Wcześniej w trakcie rozmowy telefonicznej z mieszkanką Pucka, inna osoba podszywając się za funkcjonariusza poinformowała ją, że prowadzi on działania wobec przestępców, a jej pieniądze są zagrożone i należy je przekazać do depozytu. Kobieta wykonała polecenia oszustów i przekazała kilkadziesiąt tysięcy złotych. Mundurowi ustali, że drugi z zatrzymanych mężczyzn w wieku 18-lat był w tej sytuacji kierowcą oszusta i przyjął od niego za transport kilkaset złotych.    

Wczoraj po zebraniu materiału dowodowego przez kryminalnych obaj zostali  doprowadzeni do prokuratury. 21-latek usłyszał zarzut oszustwa i może mu grozić kara pozbawienia wolności nawet do 8 lat. Natomiast młodszy, jako kierowca „odbieraka” odpowie za nieumyślne paserstwo. Wobec 21-latka prokurator zastosował środki wolnościowe w postaci dozoru policyjnego. Śledczy pracują nad sprawą i ustalają czy mężczyźni nie mają związku z innymi podobnymi przestępstwami.

Po raz kolejny przypominamy, że policjanci nigdy nie dzwonią w sprawie przekazania gotówki i nie wypytują o posiadane oszczędności. Jeżeli odbierzemy tego typu telefon, kierujmy się zasadą ograniczonego zaufania i nie informujmy o posiadanej gotówce. Nie przekazujmy nieznajomym pieniędzy, ani innych wartościowych przedmiotów. Nie podawajmy również swoich danych osobowych, ani haseł do logowania.