Kopyść: Rozwój i tworzenie miejsc pracy to priorytet
Komisja Europejska zaproponowała nowe instrumenty, które mają przyczynić się do poprawy wykorzystania środków strukturalnych na określonych obszarach. Jednym z nich są Zintegrowane Inwestycje Terytorialne, które mają służyć realizacji zintegrowanej strategii rozwoju danego terytorium. O tym, co może to oznaczać dla Włocławka i gmin ościennych, rozmawiamy ze Sławomirem Kopyściem, członkiem zarządu województwa kujawsko-pomorskiego.
Red: W Strategii Rozwoju Województwa przewidziane są różne rodzaje środków, z których będziemy korzystali. Zakłada się rozwój tak zwanej polityki miejskiej, czyli duże ośrodki, metropolitarne, będą miały w tych programach ogólnopolskich wydzielone środki przeznaczone na rozwój polityki miejskiej.
Sławomir Kopyść: W Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju na lata 2014 - 2020 Włocławek jest określony jako ośrodek subregionalny razem z Grudziądzem, co oznacza, że dla miejskich obszarów funkcjonalny tych miast może powstać instrument zwany Zintegrowane Inwestycje Terytorialne. Województwo część swoich uprawnień co do planowania rozwoju, sceduje na taki subregion i to władze miasta oraz gmin, które tworzą miejski obszar funkcjonalny , będą decydowały, na co naprawdę chcą wydać pieniądze. Oczywiście można je wydatkować na określone rzeczy, muszą one służyć rozwojowi, powstawaniu nowych miejsc pracy, a to jest najważniejszy cel naszego regionu, bo miejsc pracy jest za mało, a te które istnieją, są ciągle zagrożone likwidacją. Dzieje się tak dlatego między innymi, że część zakładów ma przestarzale technologie, nie ma właściwego kapitału do rozwoju, także nowe technologie powodują, że w procesie produkcyjnym bierze udział mniejsza ilość ludzi.
Planując rozwój powinniśmy zastanowić się, co zrobić, żeby powstawały nowe zakłady pracy, ale głównie w oparciu o nasze małe i średnie przedsiębiorstwa. Nie możemy tylko czekać na łaskawych przedsiębiorców z Zachodu, którzy postawią baraki, zatrudnią ludzi, a po trzech-czterech latach, kiedy koniunktura minie, zlikwidują zakład. Taki przykład mamy teraz w regionie.
Red: W takim razie jak powinny powstawać te nowe miejsca pracy?
S.K.: Poprzez wykorzystanie naszych endogennych potencjałów wzrostu, tworzenie warunków rozwoju innowacyjnej gospodarki, wspieranie przedsiębiorców, którzy mają wizję rozwoju. Tworzymy miejsca dla takich firm, uzbrajamy tereny. Strategia Rozwoju Województwa zakłada rozwój nauki i edukacji w powiązaniu z potrzebami gospodarki. Potrzeba nam wdrażania nowych rozwiązań technologicznych, organizacyjnych, potrzeba nam kadry pracowników z dobrym wykształceniem technicznym.
Podobnie musimy wykorzystać wysoką pozycję naszego rolnictwa i stworzyć klaster produkcji żywności.
Włocławek wraz z gminami ościennymi przedstawił kierunki rozwoju miejskiego obszaru funkcjonalnego. Bardzo ładnie wpisuje się ulokowanie tuż obok zjazdów z autostrady Włocławska Strefa Rozwoju Gospodarczego czy też tereny inwestycyjne w okolicy Brześcia Kujawskiego. Rozszerzenie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej na tereny we Włocławku bardzo może pomóc w pozyskiwaniu nowych inwestorów.
Cieszy, że wśród tych planów , jest zagospodarowanie Zalewu Włocławskiego, na co możemy otrzymać specjalne środki, dzięki którym powstaną nowe miejsca pracy w sektorze turystyki. To jest duży potencjał rozwojowy. Kolejna sprawa: jeśli uda się wybudować II stopień wodny w okolicach Siarzewa, a głęboko wierzę, że tak będzie, to powstanie duże zagłębie turystyczne praktycznie od Ciechocinka, Nieszawy aż do Płocka. Będzie wówczas można udrożnić połączenie wodne z Torunia, a Zalew Włocławski będzie stanowić taki centralny punkt na mapie wojaży turystycznych. A ten segment ruchu turystycznego jest w dalszym ciągu słabo rozwinięty w Polsce. Zresztą sama inwestycja może stanowić potężny impuls rozwojowy. To przecież kilka milionów złotych, które zostaną w naszym regionie.
Red: Coraz częściej mówi się także, że kolejne centrum, które objęłoby Włocławek, może powstać na bazie istniejących i rozwijających się uzdrowisk.
S.K.: Rzeczywiście, mamy uzdrowisko w Ciechocinku, Wieńcu Zdroju, do tego Inowrocław i aspirujący do tego miana Grudziądz. To wszystko może spowodować , że będziemy chyba najsilniejszym na rynku krajowym miejscem do rozwijania tych inwestycji. W efekcie finalnym ściągniemy tutaj kuracjuszy z całej Polski, a także z Europy. Chcemy utworzyć klaster uzdrowisk. Pozwoli to na rozwój, lepsze wykorzystanie nowych zasobów, wspólne występowanie o środki bezpośrednio do Brukseli.
Problemem wymagającym interwencji jest dostępność komunikacyjna miejskiego obszaru funkcjonalnego. Władze wskazały, że istnieje konieczność skomunikowania tej strefy rozwoju gospodarczego w okolicach Brzezia z Włocławkiem i ze zjazdami z autostrady. Oczywiście poprawy wymaga także cały system komunikacyjny Włocławka.
Red: Skoro mówił Pan o turystyce i usługach sanatoryjno-uzdrowiskowych. Spora ilość osób odwiedzi nasze miasto korzystając z połączeń kolejowych. A we Włocławku stoi dworzec - straszydło.
S.K.: Władze Włocławka wskazały na konieczność zagospodarowania tej przestrzeni. Mamy z tym pewien problem, ponieważ tam są nieuregulowane stosunki własnościowe. Ale chcemy rozwijać naszą spółkę transportową i być może władze spółki przedstawią projekt, który zostanie zaakceptowany przez władze województwa. Wówczas można by było zadbać o to, by oprócz obsługi podróżnych, prowadzić działalność przynoszącą zysk. Jedno jest pewne: dworzec nie może wyglądać tak jak teraz. Z pewnością można by było skorzystać z formuły partnerstwa publiczno-prywatnego.
Red: A jak postrzegają ZIT samorządowcy z gmin?
S.K.: Trzeba przyznać, że samorządowcy wyrażali pewne obawy, czy Włocławek w stosunku do ich potencjału nie jest zbyt silnym partnerem i na ile ich potrzeby będą realizowane. Myślę jednak, że jest to także kwestia władz województwa, by wyważyć zapisy kontraktu i uwzględnić interesy mniejszych partnerów. ZIT to jest jeden mechanizm, który może spowodować rozwój, ale gminy dysponują takim narzędziem, które nazywa się Program Rozwoju Obszarów Wiejskich, w ramach którego działają Lokalne Grupy Działania. One realizują wiele zamierzeń na mniejszą skalę, ale bardzo istotną dla tych samorządów. I dlatego należy bardzo uważać, by te działania nie zostały zdominowane przez inwestycje Włocławka.
Z drugiej strony musimy pamiętać o tym, że nie możemy patrzeć tylko na sam Włocławek, bo miasto nie ma wielu terenów do rozwoju, sporo ludzi wyprowadziło się na obrzeża miasta lud do sąsiednich gmin, które spełniają podwójną funkcję: rolniczą i stanowią "sypialnię" dla wielkiego miasta. Ale bez potencjału Włocławka nie mamy szans na tworzenie nowych miejsc pracy. Mała gmina nie stworzy wielkiej infrastruktury technicznej, a Włocławek razem z partnerami może to uczynić.
Wielką rolę odegrają samorządy przystępujące do dyskusji i konsultacji. Im więcej będzie porozumienia, konsultacji i przedstawiania swoich racji a mniej przepychanek, tym lepiej dla nas wszystkich. Podczas wszystkich spotkań z samorządami staramy się odsuwać takie lokalne problemy, które zakłócają to, co najważniejsze: tworzenie warunków do rozwoju naszego regionu. Jeżeli uda się zachować tę dobrą atmosferę, jaka panowała podczas naszego ostatniego spotkania z władzami Włocławka i ościennych gmin, to dobrze może rokować na przyszłość i uda się stworzyć odpowiedni rzeczywistym potrzebom projekt rozwoju.
Dziękujemy za rozmowę.