Włocławski KOD dyskutował o ustawie inwigilacyjnej
W miniony piątek odbyło się trzecie spotkanie Komitetu Obrony Demokracji z mieszkańcami Włocławka. Uczestnicy dyskutowali o tym, co w życiu przeciętnego obywatela zmieniła nowelizacja ustaw o policji i służbach specjalnych czyli ustawa o inwigilacji.
Wykłady na temat "Inwigilacja. Co straciłeś?" wygłosiło dwoje włocławskich KOD-erów: Wioletta Frydrychowska i Marcin Włudarski.Pierwsza prelegentka przeanalizowała ustawę od strony społeczno-prawnej. Przypomniała na czym polegała inwigilacja w przeszłości a jak wygląda w chwili obecnej. Dziś, co warto podkreślić, prowadzi się obserwacje głównie w cyberprzestrzeni, próbując uzasadniać konieczność jej stosowania zagrożeniem atakami terrorystycznymi. Daje to jednak pole do ogromnych nadużyć. I to jest największe zagrożenie dla polskiego społeczeństwa i każdego obywatela. Frydrychowska zwróciła ona uwagę na to, że zmianom w ustawie o policji towarzyszy nowa ustawa o prokuraturze. Daje to władzy jeszcze większe możliwości ograniczania wolności obywatelskich w Polsce.
W konsekwencji już nie istnieje tajemnica lekarska, dziennikarze nie są w stanie chronić swoich źródeł a służby mogą prowadzić inwigilację przez czas nieograniczony. Gromadzone w tym procesie dane i materiały pozostają niezabezpieczone. Dodatkowym zagrożeniem jest fakt, że prokuratorzy stracili swą niezależność i niezawisłość. Prokurator generalny będzie decydował jakie szczegóły śledztwa można podać opinii publicznej - przekonywała włocławska KOD-erka.
Marcin Włudarski omówił kwestie techniczne ustawy inwigilacyjnej. Zauważył, że obecnie można mówić o metainwigilacji.
Aż dwanaście różnego rodzaju służb ma dostęp do kontrolowania przepływu danych w Internecie, billingów telefonicznych, itp. W obliczu postępu nauki i technologii, przy wykorzystaniu nowoczesnych metod i narzędzi można z 95% prawdopodobieństwem prognozować, co każdy obywatel będzie robić w ciągu następnych dwunastu godzin. Można też tworzyć dokładne charakterystyki każdej osoby z uwzględnieniem jej zachowań w sieci, zainteresowań, nałogów, preferencji seksualnych, przebytych chorób i różnych słabości. W każdej chwili te informacje mogą zostać wykorzystane i upublicznione przez odpowiednie służby - mówił Włudarski.
Podczas kolejnego spotkania zostaną omówione praktyczne sposoby ochrony własnej prywatności.
Źródło: Agnieszka Modeńska